Ubiegły rok przyniósł duże zaskoczenie. Zdezorientowani przedsiębiorcy tkwili w zawieszeniu niepewni rządowych decyzji i stanu zagrożenia epidemiologicznego. Sytuacja wciąż jest dynamiczna i trudno o wiarygodny scenariusz działań niwelujących skutki kryzysu. Po spowolnieniu gospodarczym przyszedł jednak czas na dostosowanie się do nowych warunków i nadrabianie strat. Pomimo obaw o przyszłość ekonomiczną istnieją obszary, które na skutek pandemii nie ucierpiały, a wręcz zyskały większe zainteresowanie. Tak jest chociażby w przypadku logistyki.

Rynek wózków widłowych w Polsce w czasie pandemii

W obecnej sytuacji nie można analizować rynku wózków widłowych bez uwzględnienia pandemii wirusa SARS-CoV-2. Zmagania z nowym wyzwaniem, przed którym stanął cały świat, obarczają wszelkie spekulacje i prognozy sporym marginesem błędu. Pomimo tego można stwierdzić, że rynek wózków widłowych w Polsce ma się całkiem dobrze. Wstrzymanie gospodarki spowodowane koronawirusem nie odbiło się na pozycji Polski w branży wózków widłowych. Ponadto eksperci przewidują, że rok 2021 pozwoli wrócić do dynamiki wzrostu sprzed okresu pandemii. Przy tym należy przypomnieć, że lata 2018 i 2019 przyniosły rekordowe wyniki sprzedaży w branży. Pierwszy kwartał za nami, czas pokaże jak rozwinie się sytuacja.

Więcej o tym, jak pandemia COVID wpłynęła na zapotrzebowanie na wózki widłowe przeczytasz tutaj.

Wózki elektryczne cieszą się coraz większym zainteresowaniem

Ogólnoświatowa popularyzacja nowoczesnych technologii ma wpływ na trendy na polskim rynku. Przede wszystkim od kilku lat obserwujemy stopniowe wypieranie wózków spalinowych przez elektryczne. Postępująca elektryfikacja napędu to efekt wzrostu świadomości ekologicznej nabywców częściowo wspierana, a po części narzucana przez politykę rządu. Wzrost popularności wózków elektrycznych podyktowany jest również względami ekonomicznymi – ich całkowite koszty eksploatacyjne w dłuższej perspektywie czasu są bardzo korzystne. Równocześnie w branży obserwuje się odejście od baterii kwasowo-ołowiowych na rzecz litowo-jonowych. Technologia Li-Ion, pomimo, że jest droższa, niesie za sobą wiele udogodnień – wyższa trwałość i oszczędność miejsca czyni je prostszymi i wygodniejszymi w obsłudze. Bodźcem do zmian preferencji polskich przedsiębiorców zaopatrujących się w urządzenia transportu bliskiego okazały się także niedobory kadrowe i spowodowane nimi tendencje do zwiększonej automatyzacji. Elektryczne wózki są stworzone do pracy w zamkniętych pomieszczeniach, a tak obecnie zlokalizowanych jest większość magazynów dystrybucyjnych. Trendy branży e-commerce również umacniają pozycję wózków akumulatorowych, co wiąże się z utrwalonymi przez pandemię zmianami nawyków konsumenckich i wzrostem zakupów w sieci. Sklepy on-line rozszerzają swoje usługi o szybszą dostawę, nawet tego samego dnia. To wiąże się z rozwojem sieci małych magazynów skoncentrowanych w obszarach mieszkalnych, gdzie wymagane jest zachowanie ciszy, brak emisji spalin i ograniczenie ryzyka zanieczyszczenia towaru do minimum. Wszystkie te kryteria spełniają właśnie wózki elektryczne. Co ciekawe, spadek zainteresowania wózków z segmentu spalinowego nie dotyczy wózków napędzanych gazem LPG. Grono ich zwolenników nie słabnie – doceniają ich uniwersalne zastosowanie, możliwość szybkiej wymiany butli z gazem, co eliminuje przestoje w pracy, a także niskie koszty eksploatacyjne ponieważ ceny gazu od lat utrzymują się na podobnym poziomie. Ponadto są łatwe w obsłudze, dostosowane do intensywnej pracy, a ich dłuższy okres nieużytkowania nie wpływa na ich dyspozycyjność – dlatego idealnie się sprawdzają do wykonywania prac doraźnych.

Wózki widłowe według udźwigu i wysokości podnoszenia

Rozwój branży logistycznej wiąże się ze wzrostem zakupu wózków każdej nośności. Zarówno wśród pojazdów używanych, jak i nowych dominuje udźwig o wartości do 2 ton, następnie przedział od 2 do 3 ton, a na końcu podium plasują się wózki od 3 do 4 ton. Jeżeli chodzi o wysokość podnoszenia najbardziej pożądane są urządzenia o zasięgu od 1,5 do 3 metrów, następnie od 3 do 4 metrów i o wysokości podnoszenia od 4 do 5 metrów. Najmniej zapytań dotyczy wózków o nośności do 1,5 metra, co może wynikać z przepisów bhp, które dopuszczają ręczne składowanie palet właśnie do tej wysokości.

Nowy czy używany wózek widłowy, opcje zakupu

Polscy przedsiębiorcy chętniej wybierają wózki używane niż nowe. Decydującym czynnikiem jest cena, a ta potrafi być o połowę niższa w przypadku urządzenia z rynku wtórnego. Równocześnie najpopularniejszy jest zakup z własnych środków. W ostatnich latach rośnie w siłę też opcja leasingu, gdyż dystrybutorzy są w stanie zaproponować atrakcyjne warunki finansowania. Duże możliwości stwarza też wynajem krótko- i długoterminowy. To elastyczne rozwiązanie jest odpowiedzią na doraźne zapotrzebowanie na urządzenia transportu bliskiego – w czasie wzmożonego ruchu, prac sezonowych czy w przypadku rozładunku większego transportu. Nie bez znaczenia jest też fakt, że wszelkie obowiązki serwisowe spoczywają na firmie udostępniającej urządzenie.